Szpital Specjalistyczny w Mielcu będzie jednym z pierwszych, w których zostanie wprowadzony program Ministerstwa Zdrowia TOPSOR. Ma on ujednolicić pracę szpitalnych oddziałów ratunkowych w całej Polsce. W założeniu, będzie powszechny do końca 2021 roku, ale w Mielcu pacjenci będą mogli korzystać z niego już teraz.
Obecnie jedną z największych bolączek SOR-ów jest fakt, że - choć powołane do ratowania życia i reagowania w najcięższych przypadkach - często pełnią rolę przychodni medycyny rodzinnej, a wręcz apteki. Pacjenci, którzy pojawiają się z lżejszymi przypadłościami, tzn. niezagrażającymi bezpośrednio i poważnie życiu lub zdrowiu, czekają zbyt długo, często bez świadomości, ile to może potrwać. Powoduje to wiele nieporozumień, napięć i problemów na zakorkowanych SOR-ach. Ministerstwo chce wprowadzenia jednolitych zasad triażu, czyli segregacji medycznej pacjentów w szpitalnych oddziałach ratunkowych, ale z ważna zmianą: pacjent ma dokładnie wiedzieć, do jakiej kategorii został zaklasyfikowany i kontrolować swoją sytuację. Pozwoli mu to podjąć świadomą decyzję czy chce czekać, czy lepiej wybrać powołaną do pomocy w jego sytuacji placówkę opieki zdrowotnej, gdzie pomoc otrzyma znacznie szybciej.
Kategoria czerwona oznacza, że konieczna jest natychmiastowa pomoc, żółta – pomoc w możliwie krótkim czasie oczekiwania, zielona – czas oczekiwania na pomoc może wynieść do 240 minut, a niebieska – czas oczekiwania to 360 minut, ale w praktyce bez określenia górnej granicy, ponieważ każdy pacjent z kategorii czerwonej lub żółtej dodatkowo wydłuża czas oczekiwania. Osoba w ciężkim stanie zawsze będzie miała pierwszeństwo. Ministerstwo Zdrowia uważa, iż w takich sytuacjach zdecydowanie lepsza dla pacjenta zatriażowanego jako "zielony" lub "niebieski" będzie rezygnacja z wizyty na SOR-ze. Dotyczy to sytuacji, gdy problem zdrowotny jest stosunkowo błahy i możliwy do skonsultowania np. w poradni medycyny rodzinnej lub w Nocnej i Świątecznej Opiece Zdrowotnej.
Ale skąd pacjent ma wiedzieć, w jakiej kategorii się znalazł i jak długo przyjdzie mu czekać? - Koncepcja ministerstwa polega na zastosowaniu biletomatów, dzięki którym pacjent pozna swój status jako pacjenta SOR. System przetwarza w czasie rzeczywistym dane o liczbie pacjentów w stanie nagłego zagrożenia zdrowia, kategorii przypisanej im w trakcie triażu i czasie oczekiwania na pomoc w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Aktualizuje te dane, pokazując na monitorze bieżący stan - wyjaśnia Zbigniew Torbus, dyrektor Szpitala.
Ponieważ wszystkie dane będą zbierane i analizowane, nie będzie już wątpliwości co do zagospodarowania czasu personelu. Ważne będzie także to, że część pracowników, która dotąd musiała informować pacjentów o tym, jaka jest ich sytuacja, teraz te chwile będzie wykorzystywać na czynności, medyczne lub administracyjne, a pacjent będzie otrzymywał informacje z systemu.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem i nie będzie przeszkód technicznych, program TOPSOR ruszy w mieleckim szpitalu z początkiem lipca.